sobota, 4 maja 2013

Rozdział 1 "Boże mam jechać na narodowy ?! No chyba nie !" (Nina)

Świetnie poprostu super nie nawidze narodowego i tych innych stadionów nie cierpie piłki nożnej w porównaniu do mojego tatuśka który był piłkarzem . Starym tak ciężko zrozumieć że nie cierpie piłki . Dwudziestu dwóch debili za piłką ganiających.No ale cóż przemęcze się te dwa dni które będą sie mega dłużyć.Nie chciałam jechać sama więc postanowiłam zaciągnąc ze sobą moje dwie najlepsze przyjaciółki Karine i Julke . Zanim mi mi mama i tata humor popsuli byłam mega szczęśliwa bo Julka przyjechała na ferie dawno się nie widziałyśmy z pół roku jak nie więcej . Siedząc wyzywając rodziców i rozmyślając postanowiłam zadzwonić do dziewczyn i oznajmić im plany na te przeklęte dwa dni wybrałam numer do Julki oczywiście po czwartym razie dobijania sie do niej łaskawie odebrała starałam się nie okazywać złości
-Hej kochanie możesz odebrać jak dzwonie ? - spytałam ale nie mogłam już wytrzymać - musisz jechać ze mną na zgrupowanie do Warszawy
-Coooo ?!?! - krzykła niedowierzając Pietrzykowska
-to co słyszałaś dzwonie do Kariny jeszcze i sie pakujemy jutro moja mama nas samochodem zawozi do hotelu yyy...chyba...Hyatt ta Hyatt - oznajmiłam - dobra ja kończe rybko papatki do zobaczenia wpadam do ciebie wieczorem Całuski
-papa
Po tym jak oznajmiłam z wielką niechęcią swojej przyjaiółce że jedzie ze mną na zgrupowanie przyszedł czas na Karine.Wiedziałam że Karina tak łatwo sięnie zgodzi 10 minut zastanawiałam się czy zadzwonić doszłam do wniosku że musze czy tego chcem czy nie wybrałam numer do Kariny na moje szzęście odebrała telefon za pierwszym razem
-Hej rybo co się stało że dzwonisz mniałaś mnieć długą rozmowe z mamą ? - Spytała mnie zdziwiona
-a weź kurcze długa rozmowa jedziesz ze mną na zgrupowanie Julka też jedzie - odpowiedziałam
-chyba sobie żartujesz - powiedziała z sarkazmem
-nie żartułe - oznajmiłam - jutro jedziesz ze mną i Julką moja mama nas zawiezie do hotelu Hyatt a teraz kończe wieczorem wpadne po ciebie i idziemy do Julki papatki kochanie
-papatki

Wieczorem poszłam po Karine i poszłyśmy do Julki jak wziełam ją w ramiona to myślałam że ją udusze jakby nie Jezzowa(czytaj.dżezowa) nie odciągneła to bóg jeden wie co by się stało
-Ninka kiedyś mnie udusisz - mówiła i dyszała a ja sięz niej śmiałam i posłałam jej całuska
-też was kocham - oznajmiła - chodźcie do mojego pokoju
-oke - przytaknełyśmy
Siedziałyśmy do drugiej w nocy wkońcu się ogarnełam że trzeba wracać do domu i się wyspać na jutrzejszą podróż.Następnego dnia wstałam o 10.30 nie wyspana z worami pod oczami
-O matko - krzykłam z przerażenia - trzeba się ogarnąć.Poszłam się wykąpać.Po 40 minutach wyszłam pomalowana , uczesana i ubrana w to i zeszłam zjeść coś i zadzwonic do dziewczyn że o 11.30 będziemy po nie.Zblirzała sie 11.00 więc poszłam pakować torby do bagażnika troszke ich było na dwa dni wziełam aż trzy.Mama jak to zobaczyła to aż się za głowe złapała
-Nina po co ci tyle ciuhów ?
-mamo jak to po co żeby je nosić - odpowiedziałam
-zostaw dwie półowa ciuchów i rzeczy w tych torbach jest ci nie potrzebna - powiedziała pani Rząsa i sie nie myliła ale ja nie cierpie jak któreśz moich kochanych starószków ma racje więc musiałam zaprzeczyć
-nie prawda wszystko mi jest potrzebne - zaprzeczyłam.Co jest gorszego dla nastolatki niż szkoła ? Stan kiedy rodzice mają racje
-no dobrze niech ci będzie - poddała się pani Małgorzata Rząsa
-nom
o 11.20 wsiadłyśmy do samochodu i pojechałyśmy po moje kochane wariatki.Równo o 11.30 przed domem Kariny stała ona i Julka przywitałyśmy się i pojechaliśmy do mojego staruszka kochanego.O 13.00 byliśmy już na miejscu przed hotelem stał mój tata na nasz widok wyrażnie sie ucieszył podszedł do nas i nas przytulił.Poszliśmy do jego pokoju i zostaliśmy do połowy dnia.Później poszłyśmy z moim ojczulkiem na trening naszej "kadry" siedziałam na ławce dla rezerwowych i przyglądałam sie pewnemu piłkarzowi.
------------------------------------------------------------
Pierwszy rozdział już za mną.Taki denny ale to początki.Pewnie myślicie że nie cierpie piłki nożnej ale to kłamstwo moje główne bohaterki na początku nie będą lubić piłki nożnej.Ale ni więcej nie mówie.Zapraszam do komentowania

Jesteś to skomentuj
Pozdrawiam Olka 

6 komentarzy:

  1. Super. <33
    Pisz, !
    Jestem ciekawa na jakiego piłkarza się patrzyła. <333

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny! Czekam na kolejny! <3
    Ciekawie się zapowiada ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. cudowny ! zapowida się bardzo interesująco ! ;DD
    czekam na więcej !
    pozdrawiam <33

    OdpowiedzUsuń
  4. Haha, ciekawe komu się tak przyglądała ;) Zapowiada się bardzo ciekawie, masz świetny styl pisania ;)Czekam na NN. I gdybyś chciała, możesz wpadać do mnie, też dopiero zaczynam:
    http://milosc-w-dortmundzie.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. zapraszam do mnie, Lewandowski w zupełnie innej odsłonie i nie tylko:)
    http://thiswonderfulworld0.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny. Czekam na nexta. Zapraszam do mnie.
    http://bvbmoim.blogspot.com/ - o Łukaszu P.
    http://kamilawojtek.blogspot.com/ -o Wojtku S.
    http://pietrucha197.blogspot.com/ -o Ozilu.

    OdpowiedzUsuń